Oddziały szpitalne są białe. Biali lekarze chodzą wśród białych ścian, biała pościel i białe łóżka z bladymi pacjentami. Biel w głowie tych pacjentów. Niektórzy widzą przez chwilę tylko taką biel, nic innego, a potem neurony wybuchają barwami. Kalejdoskop.
Pociechą w tej bieli są kolorowe słodycze, przemycana czekolada z paczek od rodziny, na którą już przy wejściu czają się współpacjenci. Słodycz,, biel cukru, wina duszy. Na neuroleptykach cukier i cukierki są bezcenne. Ale nie wolno.
Nie jem slodyczy, mój żołądek jest niewinnie różowy, tylko raz koleżanka dała mi batonik, ponieważ widziała, że schudłam na szpitalnym wikcie. Nie lubię tutejszego jedzenia, przyjaciółką i chłopak ślą dobrą strawę. Kolorowe smoothie, delikatny miąższ bananow i mango.
Jedyna biel, jakiej się wyzbyłam i to podczas poprzedniej hospitalizacji, to mleko. Piłam do kawy, nawet litr dziennie, a przestałam pić w ogóle, bo trzeba trzymać w lodówce, a chorzy podppijają. I to prosto z butelki. Jak cię nie lubią, wypiją całe, zostawią tylko troszkę, ale ze swoimi opryszczkami.
Teraz oglądam biel skóry, która nie widziała słońca od wielu dni. Ostatni spacer w zeszłym tygodniu, stadko białych, zbladłych owiec o pokrytych sierścią nogach. Nie mam maszynki do golenia, nie wolno, chociaż ja się nie cięłam, nie chcę śladów. Chodziliśmy po ścieżkach i chodnikach, by zatęsknić za takimi spacerami i zdrowieć, spiesząc się do wyjścia.
Pojutrze do domu.
Od poniedziałku ma być już ciepło. Mam nadzieję, że pomoże w spacerach
OdpowiedzUsuńDlaczego na neuroleptykach nie można cukru?
Cukier można jeść, nie daje interakcji, ale neuroleptyki często zwiększają apetyt i można bardzo przytyć. Stąd trzeba ograniczać.
UsuńW sumie każdy z nas czasami może natrafić na problemy które wydają się nie do przejścia. Jestem zdania, że warto w takiej sytuacji odwiedzić psychologa. Sam czasami chodzę do https://psycholog-ms.pl/ i jest mi zdecydowanie lepiej.
OdpowiedzUsuń